Zapomnij o soi czy robakach! Wkrótce to węże trafią na nasze talerze

Węże są niskoemisyjnym, odpornym na zmiany klimatu źródłem pożywienia, które przetwarza paszę na białko lepiej niż kurczaki czy bydło. Czy to oznacza, że wkrótce trafią na nasze talerze?
Wąż – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Wąż – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Liczba ludności na świecie rośnie, a to oznacza wzrost zapotrzebowania na składniki odżywcze – przede wszystkim pełnowartościowe białko. Aby zaspokoić te potrzeby, produkcja żywności do 2030 r. powinna wzrosnąć dwukrotnie, choć już wiemy, że to nierealne. Chyba, że sięgniemy po alternatywne źródła białka w diecie, takie jak choćby owady. Mimo iż wciąż jest to egzotyka, to Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności w 2021 r. zezwolił na spożywanie larw mącznika, uznając to źródło za bezpieczne i zdrowe.

Czytaj też: Larwy trafią na talerze? Naukowcy ocenili ich wartości odżywcze w porównaniu z powszechnie spożywanym mięsem

Opinia publiczna wciąż musi to wszystko przetrawić, a na horyzoncie pojawiło się kolejne, być może bardziej zaskakujące, źródło białka zwierzęcego. Naukowcy z Macquarie University sugerują, że jako pokarm mogą idealnie sprawdzić się węże, a konkretnie pytony.

Dr Daniel Natusch z Macquarie University mówi:

Pod względem współczynników konwersji pożywienia i białka pytony osiągają lepsze wyniki niż wszystkie badane dotychczas główne gatunki rolnicze. Odkryliśmy, że pytony szybko rosły, osiągając “wagę rzeźną” w ciągu pierwszego roku po wykluciu. Mięso węży jest białe i bardzo bogate w białko. Nie widzę tu żadnych minusów.

Węże na talerzach w Azji to norma, ale czy Europa się do nich przekona?

Naukowcy porównali pytony siatkowe (Malayopython reticulatus) i pytony birmańskie (Python bivittatus) hodowane na dwóch komercyjnych farmach węży w Azji Południowo-Wschodniej: jednej w środkowej Tajlandii i drugiej w południowym Wietnamie. Okazało się, że zwierzęta te mogą być bogatym źródłem białka pokarmowego, czego nigdy wcześniej nie brano pod uwagę.

Czytaj też: Genetycznie zmodyfikowane świnie trafią na nasze talerze

Chociaż hodowla pytonów na dużą skalę jest w Azji dobrze ugruntowana, naukowcy zajmujący się rolnictwem głównego nurtu nie poświęcają jej zbyt wiele uwagi. Węże wymagają minimalnej ilości wody – mogą nawet żywić się rosą, która osiada rano na ich łuskach. Potrzebują bardzo mało pożywienia: zjadają gryzonie i inne szkodniki atakujące uprawy spożywcze. Są bardzo pożyteczne, a w wielu rejonach Azji do dzisiaj są przysmakiem.

Węże hodowane na farmach mogą być cennym źródłem białka /Fot. Dan Natusch

Naukowcy ocenili tempo wzrostu młodych węży i przeprowadzili eksperymenty z karmieniem niektórych z nich, aby określić, co wpływa na wzrost. Karmienie młodych pytonów “kiełbasami” zawierającymi odpadowe białko z kawałków mięsa i ryb spowodowało szybkie tempo wzrostu bez widocznego wpływu na zdrowie. W ten sposób można je błyskawicznie “utuczyć”, by osiągnęły tzw. wagę rzeźną.

Dr Daniel Natusch dodaje:

To trochę jak ukrywanie brokułów w klopsikach, aby dzieci mogły zjeść warzywa. Pokazaliśmy, że hodowle węży mogą skutecznie przekształcać wiele odpadów rolniczych w białko, wytwarzając jednocześnie stosunkowo mało odpadów.

Po przetworzeniu nadawało się do wykorzystania ok. 82 proc. żywej masy pytona, w tym wysokobiałkowe mięso do celów spożywczych, skóra oraz tłuszcz (olej wężowy) i pęcherzyk żółciowy (żółć węża) do celów leczniczych. W porównaniu do ssaków, gady wytwarzają znacznie mniej gazów cieplarnianych, a ich układ trawienny nie produkuje prawie żadnych odpadów wodnych i znacznie mniej odpadów stałych.

Pyton siatkowy /Fot. Wikimedia Commons

Szacunki wskazują, że ptaki i ssaki marnują ok. 90 proc. energii pochodzącej z pożywienia, po prostu utrzymując stałą temperaturę ciała. Ale zwierzęta zmiennocieplne, takie jak gady, po prostu znajdują miejsce na Słońcu, aby się ogrzać. Są znacznie skuteczniejsze w przekształcaniu spożywanego pożywienia w więcej mięsa i tkanek niż jakiekolwiek stałocieplne stworzenie.

Co to oznacza dla nas, potencjalnych konsumentów? W pracy opublikowanej w czasopiśmie Scientific Reports wykazano, że węże mogą być rozważane jako źródło żywności w krajach, w których mięso tych gadów jest kulturowo akceptowalne. Nie ma jednak co się łudzić, że kraje zachodnie w najbliższym czasie będą zajadać się tymi zwierzętami. O McSnake’u chyba na razie możemy pomarzyć, choć nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.