Gigantyczne dżety bez tajemnic. Ile ich powstaje w ciągu roku?

Podczas burzy nad Oklahomą rozegrał się niesamowity spektakl. Potężne wyładowanie atmosferyczne wystrzeliło 80 km ponad chmury, a wszystko utrwalono na materiale wideo. Gigantyczne dżety od dawna fascynowały naukowców, a teraz jesteśmy bliżej rozwiązania ich tajemnic.
Nie wszystkie błyskawice zmierzają w kierunku Ziemi /Fot. Pixabay

Nie wszystkie błyskawice zmierzają w kierunku Ziemi /Fot. Pixabay

Naukowcy uważają, że co roku na świecie może powstawać nawet 50 000 zjawisk zwanych gigantycznymi dżetami, które są 100 razy potężniejsze od tradycyjnych błyskawic. Do tej pory tajemnicą pozostawało, dlaczego poruszają się one w kierunku przeciwnym do Ziemi, wystrzeliwując w przestrzeń kosmiczną. Dżet powstały podczas burzy nad Oklahomą jest najpotężniejszym, jaki kiedykolwiek badano.

Gigantyczne dżety – co to takiego?

Podczas uderzenia pioruna, w błyskawicy przepływa ładunek rzędu 5 C (kulombów). Naukowcy z Georgia Tech Research Institute (GTRI) oszacowali, że gigantyczny dżet nad Oklahomą przeniósł do jonosfery ładunek o wartości 300 kulombów. Wyładowanie zawierało struktury o temperaturze 4400oC, a także regiony chłodniejszej plazmy. 

Dr Levi Boggs z GTRI mówi: 

Byliśmy w stanie zobaczyć źródła o bardzo wysokiej częstotliwości (VHF) ponad szczytem chmury, które nie były wcześniej widziane z takim poziomem szczegółowości. Korzystając z danych satelitarnych i radarowych, dowiedzieliśmy się, gdzie bardzo gorąca część wyładowania znajdowała się nad chmurą.

Prof. Steve Cummer z Duke University od lat badający wyładowania atmosferyczne dodaje:

Sygnały VHF i optyczne definitywnie potwierdziły to, co badacze podejrzewali, ale jeszcze nie udowodnili: VHF z pioruna jest emitowane przez małe struktury zwane streamerami, które znajdują się na samym czubku rozwijającej się błyskawicy, podczas gdy najsilniejszy prąd elektryczny płynie znacznie za tym czubkiem w elektrycznie przewodzącym kanale zwanym liderem.

Gigantyczne dżety były przedmiotem obserwacji i badań w ciągu ostatnich dwóch dekad. Ich wykrycia były jednak rzadkie, bo nie ma specjalistycznego systemu pozwalającego na takie detekcje. Trzeba po prostu być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.

Gigantyczny dżet zarejestrowany podczas burzy nad Oklahomą w 2018 r.

Dr Levi Boggs dowiedział się o gigantycznym dżecie nagranym 14 maja 2018 r. nad Oklahomą. Na szczęście, zdarzenie zostało uchwycone przez system mapowania wyładowań atmosferycznych VHF NEXRAD i satelity NOAA Geostationary Operational Environmental Satellite (GOES).

Czytaj też: Życie na Ziemi powstało dzięki megaburzom? Nowa teoria zwraca uwagę na pioruny

Dr Levi Boggs dodaje:

Szczegółowe dane pokazały, że te zimne strumienie zaczynają swoją propagację tuż nad szczytem chmury. Propagują aż do dolnej jonosfery na wysokość 80 km, tworząc bezpośrednie połączenie elektryczne między szczytem chmury a dolną jonosferą, która jest dolną krawędzią przestrzeni kosmicznej.

Ale jak to się dzieje, że gigantyczne dżety wystrzeliwują akurat w przestrzeń kosmiczną? Naukowcy spekulują, że coś może blokować przepływ ładunków w kierunku Ziemi lub w stronę innych chmur. Zapisy zdarzenia nad Oklahomą pokazują niewielką aktywność piorunów z burzy zanim pojawił się rekordowy gigantyczny dżet.

Badania gigantycznych dżetów są bardzo ważne z perspektywy naukowej, bo rocznie powstaje ich od 1000 do nawet 50 000 – na całym świecie. Większość z nich pozostaje niezauważona.