Alkohol jednak szkodzi? Wiemy, ile drinków może dzielić nas od nałogu

Najnowsze badania wskazują, że alkohol w każdych, nawet najmniejszych ilościach, jest niebezpieczny dla naszego zdrowia. Teoretycznie uzależnić można się od jednego drinka.
Uzależnienie może rozpocząć się już od jednego drinka /Fot. Pixabay

Uzależnienie może rozpocząć się już od jednego drinka /Fot. Pixabay

Alkohol to trucizna dla naszego organizmu – w każdych ilościach. Zespół uczonych z Uniwersytetu Illinois w Chicago (UIC) wykazał, że podczas uzależniania się od alkoholu i osiągania satysfakcji z upojenia, są angażowane te same ścieżki neuronalne. To oznacza, że jesteśmy w stanie uzależnić się od alkoholu nawet o tym nie wiedząc.

Czytaj też: Alkohol przyspiesza starzenie. Naukowcy nie mają wątpliwości

Prof. Subhash Pandey z UIC College of Medicine mówi:

Sugeruje to, że kiedy mózg doświadcza przeciwlękowych efektów alkoholu i poprawy nastroju – relaksu i satysfakcji – jest również przygotowywany do zaburzeń związanych z używaniem alkoholu.

Kiedy dużo to faktycznie “za dużo”?

Badania, które zostały opisane w czasopiśmie Molecular Psychiatry, bynajmniej nie sugerują, że wypijając jednego drinka czy piwo trafiamy w sidła nałogu. Tempo uzależnienia się (nie tylko od alkoholu) jest wysoce indywidualne i zależne od wielu czynników. Ale odkrycia poczynione przez psychiatrów z UIC College wyjaśniają, dlaczego niektórzy są bardziej podatni na zaburzenia związane z nadużywaniem alkoholu od innych.

Prof. Subhash Pandey dodaje:

Widzimy, że zachowania zależne mogą nie zawsze wynikać z długotrwałych, wysokoprocentowych nawyków, ale są wynikiem szybkich zmian epigenetycznych w mózgu, które mogą zacząć się dziać nawet przy niskich dawkach.

Zespół prof. Pandeya badał w warunkach laboratoryjnych szczury wystawione na działanie alkoholu. Gryzoniom były podawane niskie dawki alkoholu i obserwowano, jak przekładało się to na ich umiejętności eksploracji labiryntu. Badano również próbki tkanki nerwowej zwierząt, a także poszukiwano wzorców ekspresji genów (przy użyciu sekwencjonowania RNA).

Odkryto, że jeden z genów – Hif3a – był związany ze zmianami w mózgu po ekspozycji na alkohol, a także zaburzeniami zachowania szczurów (dłużej pozostawały one z zamkniętymi lub otwartymi łapami, co świadczyły o wysokim lub niskim lęku). Alkohol zwiększył ekspresję Hif3a, nawet przy niskich dawkach ekspozycji. I co ciekawe, podczas, gdy samce i samice inaczej reagują na alkohol, w tym badaniu nie odnotowano żadnych różnic między nimi.

Czytaj też: Niemal wszyscy alkoholicy wyszli na prostą. Cudowny środek sposobem na walkę z nałogiem?

Prof. Subhash Pandey wyjaśnia:

Widzieliśmy, że niskie dawki – coś, co uważamy za “picie okazjonalne”, zmienia ekspresję genów w ciele migdałowatym, regionie mózgu, który reguluje lęk. Innymi słowy: tworzy to epigenetyczną ścieżkę dla uzależnienia.

Zablokowanie genu Hif3a w ciele migdałowatym, zwierzęta są bardziej zlęknione, co naśladuje sytuację wycofania z przewlekłej ekspozycji na alkohol. To dlatego, że chromatyna Hif3a – tworzące gen “nitki” DNA i RNA – jest luźno związana, co oznacza, że geny są łatwo dostępne dla wszelkich zmian transkrypcyjnych.

Prof. Subhash Pandey podsumowuje:

Zaburzenia związane ze spożywaniem alkoholu są złożone i trudne do pokonania. Informacje, których dowiedzieliśmy się z tego badania, pomagają nam lepiej zrozumieć, co dzieje się w mózgu i pewnego dnia mogą zostać wykorzystane do opracowania lepszych metod leczenia i środków farmaceutycznych.